
Z wycieczki do Białegostoku przywiozłyśmy sobie kilka prezentów.
Skórzane trzewiki, ręcznie robione przez angielskiego szewca z pięknie wykończonymi sznurówkami - obuwnicze znalezisko roku. Wiśniowa kopertówka podróżna z podpisanymi przegródkami na bilety i dokumenty, zdążyła się już sprawdzić w dalekiej podróży. Niech żyją białostockie lumpeksy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz