Zwykłe Życie we FrankfurcieSklep z żelkami
Miśki-żelki w paczkach z RFN-u to był rarytas! Wycieczka do Frankfurtu nad Menem okazała się sentymentalna, bo mają tam sklepy pełne najróżniejszych żelków w najrozmaitszych formach i kształtach: czaszki, robaki, puszki piwa, torty, pizze, samochody... Smaki lukrecjowe, coca-cola, owocowe, i wiele, wiele innych.
Kiedy chciałyśmy bez żelatyny, pani zapytała: ale z powodów religijnych czy alergicznych?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz