Zwykłe Życie w BarcelonieKawiarnia El Born
Przerobiona ze starego sklepu spożywczego przez kolejne pokolenie właścicieli. Nazywa się jak ulica, na której się znajduje.
Smakowały nam kanapki, ciasto, białe wino i cytrynowe piwo z kija. Miła obsługa, codzienna prasa i kanał sportowy w telewizorze sprawiają, że stali klienci z dzielnicy nie potrzebują towarzystwa, żeby spędzić tu pół dnia.
Wybrałabym się tam!
OdpowiedzUsuńja też!
OdpowiedzUsuńmiejsce wygląda bardzo ładnie. jade do barcelony za miesiąc. zajrzę!
OdpowiedzUsuńkozacki blogas!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuń