20110707

38

www.zwyklezycie.blospot.com


Zwykłe Życie we Lwowie

Dziś Zwykłe Życie przedstawia pana Michaiła, który ma końskie zdrowie.

Pan Michaił zaczepił nas pod dworcem w dzień naszego wyjazdu. Pokazywał na aparat i powtarzał słowo "pieniądze". Początkowo myślałyśmy, że chce od nas parę hrywien. Zaraz okazało się, że to on chce nam zapłacić. Za fotografię na tle dworca.

Pan Michaił ledwo trzymał się na nogach. Była 9 rano, więc pewnie przebalował całą noc. Gdzie? Trudno powiedzieć, bo z naszych doświadczeń wynika, że Lwów jest miastem, które zasypia koło północy. Długo trwało wypisywanie adresu, na który mamy wysłać kopię portretu. W tym czasie ucięliśmy sobie pogawędkę. Pan Michaił urodził się we Lwowie z matki Polki i ojca Ukraińca. Dziś 50-letni kierowca bez rodziny pracuje tam, gdzie akurat znajdzie pracę. Właśnie wyjeżdżał na trzy miesiące na Krym.

Pan Michaił pracował przy dekonstrukcji reaktora w Czarnobylu. Wszyscy jego ówcześni koledzy zmarli na choroby popromienne.
- A ja ciągle jeszcze żyję i zdrowie mi, jakimś cudem, dopisuje.

2 komentarze: